Adidas Spezial Exibition – Manchester Październik 2014
Kiedy tylko dowiedzieliśmy się o wystawie Adidas Spezial, która wystartowała w Manchesterze 24 października, wiedzieliśmy, że musimy tam być. Dodatkowym czynnikiem motywującym do uczestniczenia w tym wydarzeniu był fakt, iż jeden z nas niedawno się tam przeprowadził. Od momentu, w którym na youtube pojawił się filmik (który zamieszczamy poniżej) przedstawiający skąd wzięło się całe to zamieszanie napięcie rosło z dnia na dzień.
O filmiku nie ma się co rozpisywać bo każdy widzi co i jak. W skrócie chodzi o to, że kilku świrów z Anglii dostało maila z informacją o sklepie, który znajduje się w Argentynie. Jak się okazało znajdują się tam produkty Adidasa wydawane w ciągu ostatnich kilku dekad. Ekipa, w której znalazł się między innymi Ian Brown zebrała tyle na ile pozwolił im właściciel sklepu, dodali do tego kilka butów ze swojej kolekcji i tak oto zebrano 650 par butów na wystawę. Dodatkowo we współpracy z oi polloi zostało wydanych 4 nowe pary butów : Touring Spezial, Topanga Spezial, Boston Spezial oraz Hand-Burg Spezial. Jeden z nas szczególnie polował na te ostatnie.
Gdy znaleźliśmy się w końcu na miejscu było od groma ludzi. Znaczącą większość tworzyli Casuals. Cała hala przyozdobiona była plakatami i cytatami znanych osób wypowiadających się o marce. Po wejściu i zamienieniu kilku słów z chłopakami z obsługi dowiedzieliśmy się, że specjalnie wyprodukowane na tą okazję buty rozeszły się w momencie. No niestety co zrobić. Czas oglądać ekspozycję, w której znalazło się dosłownie wszystko. Od pierwszych par rekordów, gazelli oraz city series jak stockholm czy malmo, przez specjalnie wyprodukowane dla Iana Browna czy Noela Gallaghera modele po mega unikatowe buty ze wspomnianych city series jak Manchester z 2010 roku, których zostało oddanych do sprzedaży tylko 500 par. O istnieniu wielu modeli nie mieliśmy nawet pojęcia. Dodatkowo znalazła się gablota z butami noszonymi przez gwiazdy muzyki, sportu i filmu z podpisami. Buty były wystawione zarówno za szklaną gablotą jak i za klatką. Nie da się opisać uczucia jakie towarzyszyło tej wizycie, a zdjęcia w pełni nie oddają widoku oraz klimatu jaki się tam utrzymywał. Miejsca nie chciało się po prostu opuszczać. Kiedy w końcu zebraliśmy się na wyjście podpisaliśmy się w księdze pamiątkowej oraz rzuciliśmy kilka naszych vlepek koleżce za ladą, który się mocno podjarał logiem (pozdro Forin 😉 ). Jeśli ktoś z Was ma zajawkę na trainery – nie tylko je nosi, ale również interesuje się historią marek i zna więcej modeli niż te standardowe, a nie pojawił się w Manchesterze nie może ponownie przegapić takiej okazji. Jest to po prostu miejsce, w którym trzeba być. Tymi słowami kończymy tą krótką relację i zapraszamy do oglądania zdjęć.